sobota, 17 marca 2012

AMG


Prawdziwie piękne i silne maszyny. Nieco zainteresowałem się tematem fabrycznego tuningu Mercedesa, ponieważ zakupiłem ostatnio model Benza z firmy Rastar i postanowiłem zerknąć na stronę AMG. Polecam obejrzenie tych cudeniek, naprawdę warto.Niemiecka precyzja robi wrażenie!

sobota, 10 marca 2012

(7) Świeże Audi oraz Mercedes

Pierwszym zakupem do kolekcji Audi była ta "setka" firmy Schuco (niemiecki koncern produkował ten model w latach 1982-1991). Niestety nie posiada ona tylnej klapy, ale być może kiedyś uda się to naprawić. Mój zabieg waloryzacji ograniczył się do zdemontowania tylnego zderzaka i założenia go drugą -prawidłową - stroną oraz wyczyszczenia drzwi bocznych z czarnego markera. Model mimo swoich wad, niemal od razu przypadł mi do gustu. Sprzedający chciał otrzymać za niego 25 zł z przesyłką, ale stargowałem się na 20. Czy to dużo, czy mało sam nie wiem. Grunt, że cieszy oko i ma duszę;)
Poniżej czerwone Audi TT firmy Cararama (1998-2006), które zakupiłem gromadząc środki ze sprzedaży ciężarowego Mercedesa Actrosa (38 pln). Nawet nie wiem skąd miałem tę ciężarówkę. Wyjąłem ją z wersalki i od razu postanowiłem sprzedać. Jak widać komuś przypadła ona do gustu i postanowił ją zakupić.

Co do Audi to zapłaciłem za nie 21,50. Faktycznie, wspomniana firma wypuszcza ładne, dopracowane modele. Z pewnością dokładniej odwzorowane od modeli Maisto. Akurat mam samochód z ich stajni tak dla porównania i zdecydowanie wygrywa Cararama, choć szary model również mi się podoba.

Audi A4 chciałem nabyć od razu jak je tylko zobaczyłem. Welly w skali 1:43 daje radę.
Poniżej moja mała rodzina Audi.
Mercedes CL63 tuningowany przez AMG , którego nabyłem wczoraj w sądeckim Tesco. Kosztował 12,99. Stał samotnie obok chyba z dziesięciu sztuk Lamborghini. Wypatrzyłem go, obejrzałem w miarę możliwości i wziąłem. Jest dopracowany, widać, że Rastar się rozwija i ma coś do zaoferowania kolekcjonerom.

Ciekawostką jest fakt, że wcześniej modele Rastar 1:43 oglądałem w innym sądeckim centrum handlowym (oddalonym od Galerii Gołąbkowice o jakieś 2 km) i każdy kosztował bagatela 19,99! Oczywiście wtedy zrezygnowałem z zakupu i tym bardziej cieszyłem się z tego wczorajszego. Warto jednak czasem poczekać na okazję, a nie kupować auta tylko dlatego, że nam się podoba i chcemy je mieć od razu. Z pewnością będę obserwował kolejne godne uwagi modele tej firmy.

czwartek, 8 marca 2012

(6) Nabytki z kolekcji "KAPRL"

Zwiedzając różne fora czy blogi modelarskie zauważyłem, że niemal każdy kolekcjoner nabywa samochody z serii "Kultowe auta PRL-u" wydawnictwa DeAgostini, chwaląc na ogół ich wykonanie i dbałość o detale.

Miałem już w swoim niewielkim zbiorze Warszawę M20 z 1957 roku, którą zakupiłem trochę "na odczepne" i przypadkiem jakieś dwa lata temu. Po prostu zerknąłem do kiosku by kupić "Przegląd Sportowy", ale zauważyłem ciekawe wydawnictwo z serii DeAgostini. Cena auta okazała się niezbyt wysoka, wręcz okazyjna - a, że miałem trochę gotówki do wydania -  model zakupiłem.  Był to pierwszy numer serii i kosztował chyba coś około 9,99 zł. Warszawa przeleżała na półce i dopiero niedawno zwróciłem na nią większą uwagę, gdy postanowiłem, że zacznę kolekcjonowanie 1:43.

Niestety mój model nie miał m.in. lewego reflektora, który jednak odnalazłem i dokleiłem "kropelką". Póki co brakuje mu również tylnego zderzaka, ale na tę naprawę jakoś nie mam pomysłu więc jest w takim stanie, a nie innym. Przez co te uszkodzenia? Chyba jakieś dziecko się nim bawiło i o ile pamiętam, Warszawa spadła mu raz na podłogę.

Mimo wszystko i tak jest ona dla mnie cenną zdobyczą, bo jedną z pierwszych w "skali królewskiej". Dodatkowo, jako, że bardzo podobają mi się Volkswageny Golfy (obecnie posiadam MK II w skali 1:1) postanowiłem dokupić z serii "KAPRL" zieloną jedynkę. Niestety w sklepach jest już ona nieodstępna, więc zerknąłem na allegro. Tam znalazłem kandydata. Sprzedający rozpoczął licytację od 5 zł więc postanowiłem powalczyć, a nuż trafi się okazyjna cena. Moje nadzieje okazały się jednak płonne. Za model zaoferowałem 25 zł, jednak ostatecznie "poszedł" on za niemal 30. Doliczając do tego przesyłkę wychodziło 35,80. Postanowiłem kupić Golfa na innej aukcji. Za 33,60 (z przesyłką włącznie) dokonałem szybkiego zakupu, prosząc przy tym aby model był jak najładniejszy i dopracowany (sprzedawca sprzedawał bodajże 5 Golfów).

Tym samym moja kolekcja z tej serii liczy dwa modele, które dobrze kojarzę z dzieciństwa. Golfa w niemieckim tuningu i metaliku miała moja chrzestna matka, jednak wujek - jej mąż - niezbyt go szanował. Pamiętam również, że w ich mieszkaniu na parapecie stała żółta popielnica z logiem VW. Jakoś utkwiło mi to w pamięci. Warszawy pamiętam głównie z miast. Jeździło ich co prawda niewiele, ale zdarzało się. Moim następnym zakupem być może będzie Syrena, z którą również mam związaną drobną historię.

Ostatnia rzecz. Ceny modeli z serii DeAgostini są coraz wyższe. Zwykle w sklepie kosztują one 26,90 jednak na allegro przegrałem ostatnio batalie o czerwonego i fioletowego Malucha oferując więcej. Pierwszy został zlicytowany za niemal 41,50 a drugi o złotówkę mniej. Uznałem, że to zbyt dużo i zrezygnowałem z walki. Być może jednak za jakieś 15 lat będą jeszcze więcej warte? Być może równa się na pewno. Co ciekawe za Warszawę sprzedający wołają teraz prawie 30 zł (już z przesyłką) czyli trochę więcej niż wtedy, gdy ją kupowałem. A pomyśleć, że mogłem zakupić kilka takich Warszaw i teraz sprzedawać z zyskiem:)





Z lewej mój Golf MK II. Z prawej Golf IV generacji.


piątek, 2 marca 2012

(5) Co nieco o profilu kolekcji:

  • Zbieram modele w skali 1:43 różnych producentów (głównie Welly, Schabak, Norev oraz z różnych serii wydawniczych m.in. Kultowe Auta PRL-u) i to jest priorytet. Oczywiście mogą zdarzyć się odstępstwa od tej reguły (skala 1:34 lub 1:38) gdy dany model naprawdę mi się spodoba. W takich większych skalach skupiam się na nabywaniu samochodów Audi, Mercedes, VW, BMW oraz Ford Mustang. Nic więcej.
  • Unikam powtórzeń w kolekcji (mogą się jednak zdarzyć podobne do siebie modele ale innego koloru).
  • W tzw. "skali królewskiej" na początku będę nabywał głównie marki niemieckie czyli: Audi, BMW, Mercedes, VW.
  • Wyznaję zasadę, że model nie musi kosztować kilkadziesiąt złotych by być godnym uwagi. Przykładowo z Welly (w wielu miejscach dość dostępny producent za kilkanaście złotych) można wyszukać naprawdę ciekawą sztukę.

czwartek, 1 marca 2012

(4) Na Złomniku o 1:43



Jakiś czas temu wkleiłem linka - do dyskusji na Fanpage'u Złomnika - z moim blogiem "Moje samochody w skali 1:43". Złomnikowy redaktor słusznie zauważył, że mam jeszcze sporo do zebrania, ale i wspomniał, że "sam kiedyś pokaże swoje graty 1:43". Kiedyś okazało się jednak niezbyt długą jednostką czasu (zaledwie 4 dniową) i na stronie Zlomnik.pl pojawiła się pierwsza notka na temat 1:43. (kliknij)

Zapraszam do lektury!